W tym wpisie chcę przedstawić małą Vanilkę Valhalla. Przyjechała do nas aż z Pruszcza Gdańskiego z hodowli Valhalla. Czekałam na nią bardzo długo, była pierwszym szczurkiem, którego wzięliśmy z hodowli zrzeszonej w SHSRP. Miała być moim wymarzonym syjamkiem z czarnymi oczkami (BES) ale nie urodziły się takie w miocie (Vanilka jest BEH – black eyed himalayan). Mimo tego zdecydowałam się wziąć małą i nigdy tego nie żałowałam. Nie wyrosła z zabaw z ręką i podszczypywania w nogi :P Z wiekiem stała się bardziej miziasta i polubiła całowaniu po brzuszku. Jest dorodną szczurzycą a taaakie to było małe: