Kolejna szczurza wystawa już za nami! W weekend 12-13 września do Wrocławia z najróżniejszych zakątków Polski oraz Czech przybyło ponad 120 szczurów.
Mówią że jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów, filmik na Youtubie pewnie jeszcze więcej, więc nim podzielę się moimi przemyśleniami, zapraszam Was do obejrzenia videorelacji (polecam oglądać w HD):
Nieźle, nie? Kto nie był, ten niech naprawdę żałuje i ostrzy sobie ząbki na kolejną wystawę. Wiem, że mogę być w moich odczuciach lekko nieobiektywna, bo sama byłam jedną z organizatorek, ale takie weekendy jak ten, kiedy można przebywać w towarzystwie innych miłośników szczurów, wymiziać niezliczone ilości ogonów, czy podzielić się wiedzą nt. swojej pasji i jednocześnie czerpać ją garściami od innych, są po prostu nie do opisania.
Bardzo się cieszę, że tym roku udało nam się zaprosić 3 sędziów (dwóch z Czech i jednego z Polski), którzy oceniali szczury w wielu kategoriach, m.in. budowa uszu, idealne proporcje ciała, czy jakość sierści :) Nawet naszym szczurkom udało się zdobyć nagrody: MIKAN Rotta Taivas uzyskał II miejsce w kategorii najlepsza sierść standard wśród samców a TOFFEE SunRat’s uzyskał II miejsce w kategorii najlepsze uszy standard wśród samców. TOTORO SunRat’s zaś dostał nominację do Championatu z ilością 90pkt (z możliwej setki).
Jeżeli pamiętacie relację z ubiegłego roku, to na pewno zwróciliście uwagę na to, że nieodzownym elementem wystaw/pokazów jest edukacja. Tak było i tym razem. Przygotowaliśmy odpowiednio dużą klatkę dla 4-5 szczurów w kąciku artystycznym dzieciaki mogły dorysować Remy’emu kolegów, aby nie był samotnym szczurkiem, oraz pokolorować przygotowane przez Justynę z Maogonki.pl szczurze kolorowanki <3
Powyżej przykładowe prace pokolorowane przez dzieci :)
Przy wejściu na Targi uczestnicy wystawy rozdawali ulotki na temat szczurów – Nie taki SZCZUR straszny, jak go malują. W sumie nowe domy znalazło ok. 2300 ulotek :)
Oprócz tego Ola Wyrzykowska z SHSRP wygłosiła prelekcję pt. „Szczur rodowodowy – czy papierek coś zmienia?” a ja „Przychodzi szczur do lekarza, czyli kiedy niezbędna jest pomoc specjalisty?”.
Co bym chciała zmienić/poprawić przy okazji kolejnej wystawy?
Zdaję sobie sprawę, że można było niektóre rzeczy zrobić lepiej czy inaczej. Ostatecznie ilość szczurów i uczestników przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania i całą wystawę biegaliśmy starając się wszystko ogarniać (tutaj szczególne pozdrowienia dla pani z foodtrucka – to dzięki jej pysznym kanapkom nie umarliśmy z głodu w wirze pracy). Snu w okresie okołowystawowym było jak na lekarstwo ze względu na ogrom przygotowań. Mam nadzieję, że uczestnicy wybaczyli nam niedociągnięcia – wyciągniemy wnioski i na kolejnych wystawach usprawnimy to, czego tutaj nie zdążyliśmy dopracować.
Na koniec chciałabym bardzo podziękować sponsorom nagród: firmie Tropifit, firmie Markon (ściółka konopna – spodziewajcie się recenzji, bo już przetestowałam w klatce chłopaków), Oli Brzeskiej za uszycie przepięknych kompletów hamaków oraz Monice Michalskiej za magnesy i naklejki z ogonkami (jedna z nich zdobi mój laptop). Kubeczki to moja sprawka i jeśli chcielibyście mieć taki u siebie, to będzie jeszcze taka możliwość (szczegóły wkrótce na blogu).
Szczurza naklejka na laptopie – pięknie to wygląda <3
Niektóre z nagród dla zwycięzców
Nasze rozety zdobyte dzięki Mikanowi i Tofikowi
I na koniec Totoro zwany w domu Totkiem – nominacja do Championatu zdobyta, więc czas na relaks po wystawie ;)
Dzięki wszystkim za obecność, zapraszamy na następne wystawy :)
Zachęcam Was również do subskrybcji mojego kanału na YouTube: